Schody betonowe zabiegowe
Jakiś czas temu wykonaliśmy schody wewnętrzne, wg projektu.
Ja tylko patrzyłam, wykonywał mąż z moim tatą. Najpierw mąż dokładnie wszystko rozrysował, także w 3D :) Potem szalunek - to było bardzo trudne, zbrojenie a na koniec-wiadomo- zalewanie betonem.
Zawsze chciałam mieć schody drewniane a biorąc pod uwagę nakład pracy zastanawiamy się teraz dlaczego zrobiliśmy schody żelbetowe:) Może musiały takie być ze względu na pomieszczenie pod nimi? Nie wiem, ale już są. W wersji DiT (Dobre i tanie) pokryję je wykładziną i będzie git, jak w Anglii;)
Poniżej kilka zdjęć z realizacji. Nie mogę naleźć zdjęć z etapu układania zbrojenia, jak znajdę-dodam.
Foto 2 Schody:)
Foto 3 Schody...
Foto 4 Schody i pomieszczenie pod nim. Jeszcze brak stopni.
Foto 5 Klatka schodowa
Na klatce schodowej mamy tylko to jedno okienko. Dachowego nie będzie. Niektórzy to małe okno montują ponad wieńcem, u nas w tym miejscu jest słupek. Mąż wykuwał otwór żeby je tu zamontować bo początkowo chyba tego okna miało tu nie być. Miało nie być? Przecież zawsze je tu chciałam:)
Foto 6 Schody ze "spocznika". Właśnie powstaje ścianka działowa pod schodami. Mąż i mały pomocnik:)
Foto 7 Schody z parteru. Ścianka działowa-początek. Mały pomocnik z własnym młotkiem.
Ostatnie zdjęcia trochę kiepskie bo mąż ciął pustaki a zdjęcia przy zapyleniu tak właśnie wychodzą. Później pustaki były cięte na dworze, chyba murującemu pył zaczął przeszkadzać;)